Dlaczego płacimy najdroższe OC w kraju? Bo blisko 80 proc. kierowców jeździ niezgodnie z prawem!
Autorem tekstu jest Andrzej Padniewski we współpracy z zespołem
Dziś europejski Dzień Mierzenia Prędkości – tego też dnia warto opublikować badania dotyczące tego, jak po ulicach Wrocławia jeżdżą kierowcy. Przesyłamy podsumowanie tych pomiarów, których rekordzista osiągnął prędkość 124 km/godz, a także prezentujemy rozwiązania, które pilnie powinny wprowadzić zarówno wrocławski ratusz, jak i policja.
Miejsce prowadzenia pomiaru |
zgodnie z obowiązującym ograniczeniem prędkości [%] |
powyżej dozwolonego limitu prędkości [%] |
Dozwolona prędkość |
Najwyższa osiągnięta prędkość |
Graniczna |
9,74% |
90,26% |
40 km/godz |
93 km/godz |
Legnicka CH Magnolia |
20,91% |
79,09% |
50 km/godz |
113 km/godz |
Legnicka – Młodych Techników |
16,05% |
83,95% |
50 km/godz |
124 km/godz |
św. Jadwigi |
27,72% |
72,28% |
20 km/godz |
54 km/godz |
Sienkiewicza |
32,87% |
67,13% |
50 km/godz |
117 km/godz |
Świdnicka |
19,51% |
80,49% |
30 km/godz |
72 km/godz |
U nas pod komisariatem 124 km/godz? Tak, widzimy
Miejsce, w którym “rekordzista” osiągnął prędkość 124 km/godz znajduje się… kilkanaście metrów od komisariatu na ul. Trzemeskiej.
Polub Pieszy Wrocław na Facebooku
Ratusz opowiada: mamy ograniczone możliwości
Ratusz – jak i policja – robi za mało i za wolno. Próba przerzucenia odpowiedzialności na policję nijak ma się do faktu, że to właśnie magistrat jest zarządcą drogi, więc odpowiada za chociażby jej geometrię.
Jasno sprawę stawia Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. W przygotowanych wytycznych dla organizatorów ruchu znajdujemy następujący cytat:
Za zapewnienie bezpieczeństwa infrastruktury drogowej odpowiedzialni są zarządcy dróg. Jednak powszechna od wielu lat praktyka, jaką jest mnożenie znaków i wprowadzanie miejscowych ograniczeń prędkości niepopartych zmianą otoczenia drogi, jest nieskuteczna.” „Zasady uspokajania ruchu na drogach za pomocą fizycznych środków technicznych
Ratusz powinien w trybie pilnym przebudować ul. Świdnicką w taki sposób, w jaki zostało to wskazane prezydentowi na Panelu Obywatelskim. Ponadto, naszym zdaniem, w trybie pilnym należy:
- zmienić geometrię jazdy na ul. Legnickiej z wyraźnym zwężeniem pasów ruchu uniemożliwiających jazdę z prędkościami, jakie osiągali tam kierowcy (w miejscu, w którym mierzono prędkość pochłonęły trzy ofiary śmiertelne i 10 osób ciężko rannych);
- zakazać ruchu na odcinku ul. św. Jadwigi uniemożliwiający dojazd z Hali Targowej do Placu Bema (w 2016 roku doszło tam do fatalnego w skutkach potrącenia prawidłowo jadącej rowerzystki przez taksówkarza).
Pora też, by zmieniły się zasady dbania o bezpieczeństwo w mieście przez urzędników za to odpowiedzialnych. Miasto powinno stawiać bezpieczeństwo na pierwszym miejscu m.in. poprzez:
- fizyczne ograniczanie możliwości rozwijania prędkości powyżej tej określonej przepisami na odcinkach, na których dochodzi do zagrożenia w bezpieczeństwie ruchu drogowego;
każdorazowo po wypadku śmiertelnym przebudowę infrastruktury w sposób ograniczający możliwość ponownej tragedii (by nie powoływać się na przykłady z zachodu wystarczy wspomnieć, że w ten sposób działa chociażby Jaworzno na Śląsku); - zaprzestanie działań polegających na pozorowaniu zmian poprzez stawianie i malowanie znaków drogowych jak zostało to zaproponowane na ul. Świdnickiej i jak zostało zrobione na ul. Granicznej;
- w sposób znaczący zwiększyć budżet na działania związane z bezpieczeństwem ruchu drogowego i wytworzyć takie zasady jego finansowania, by mieszkańcy mieli ułatwioną ścieżkę do zgłaszania zagrożeń, a nie, tak jak teraz, kiedy jest to finansowane w znacznej części ze środków budżetu partycypacyjnego.
10 km/godz to życie lub śmierć pieszego
W całej Europie obowiązuje ograniczenie w terenie zabudowanym do 50 km/godz. Co ciekawe – coraz więcej miast i tę liczbę obniża do 30 km/godz. Dlaczego?
10 km/godz więcej może kogoś zabić. Potrącenie pieszego przy prędkości 50 km/godz daje mu szansę na przeżycie na poziomie 50 proc. 70 km/godz kończy się dziewięcioma trupami na 10 potrąceń.
Gdy więc wrocławska policja opowiada o liczbie zabranych praw jazdy za przekroczenia prędkości powyżej 50 km/godz – to liczba ta tak naprawdę nie ma tak ogromnego znaczenia. Chodzi o to, by kontrole doprowadziły do tego, że nie przekraczamy prędkości wcale, a nie o 50 km/godz.
Kto za to płaci? Pan płaci, ja płacę…
Brak działań opisanych wyżej skutkuje tym, że wszyscy płacimy największe stawki OC w kraju. Serwis Rankomat zestawił w 2019 roku 16 miast wojewódzkich w Polsce. Według tych wyliczeń wrocławianie ponoszą najwyższe konsekwencje finansowe opieszałości ratusza i lokalnej policji w działaniach na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Miasto |
Uśredniona stawka OC |
|
1. |
Wrocław |
939 zł |
2. |
Warszawa |
890 zł |
3. |
Gdańsk |
889 zł |
4. |
Łódź |
817 zł |
5. |
Poznań |
805 zł |
6. |
Szczecin |
793 zł |
7. |
Bydgoszcz |
771 zł |
8. |
Kraków |
741 zł |
9. |
Gorzów Wlkp |
720 zł |
Olsztyn |
720 zł |
|
11. |
Białystok |
719 zł |
12. |
Katowice |
711 zł |
13. |
Lublin |
696 zł |
14. |
Opole |
641 zł |
15. |
Kielce |
640 zł |
16. |
Rzeszów |
614 zł |